DZIŚ O 17.00 CHELSEA - LIVERPOOL
Obejrzałem właśnie mecz Arsenalu - bez komentarza.
Offline
dzisiaj gra Aston z City więc może być ciekawy mecz:D
Offline
biszkopt napisał:
Obejrzałem właśnie mecz Arsenalu - bez komentarza.
Ja za to skomentuję jednym słowem mecz Chelsea-Liverpool: "beznadzieja".
Rekompensatę mieliśmy wczoraj, mecz Aston Villa-City był bardzo szybkim, typowo angielskim spotkaniem. Może nie było bardzo wielu sytuacji bramkowych, ale tempo poruszania się zawodników obu drużyn pomiędzy szesnastkami zasługuje na uznanie. Walka, walka i jeszcze raz walka. Dodatkowym smaczkiem spotkania był powrót na Villa Parka Barry'ego (niemiłosiernie wygwizdywany). Należy zwrócić uwagę na znakomitą postawę Dunne'a, gdyby nie jego umiejętne "czytanie gry" i "przecinanie" prostopadłych podań pomocników City, drużyna przyjezdna zapewne wyjechałaby z Birmingham z kompletem punktów. W moim odczuciu najlepszy mecz kolejki
Ostatnio edytowany przez Redzi (2009-10-06 10:04:32)
Offline
Postrach Wielgusa
rowniez ogladalem wczorajsze spotkanie.jak dla mnie remis okazal sie wynikiem sprawiedliwym.
Gdy Barry wykonywal rzuty rozne w narozniku boiska doskonale widac bylo reagujacych kibicow na jego przejscie z Aston do Man City(kibice pokazywali kilka funciakow,że poszedl za pieniedzmi)
Offline
jak widać po tabeli Aston i Sunderland pozytywnie zaskakują. L'pool wręcz odwrotnie.
Ściągnijcie sobie meczyk Arsenal-Blackburn albo jakieś obszerniejsze skróty bo warto.
Offline
nareszcie, od jutra jakieś sensowne meczyki do obejrzenia hitem kolejki zapowiada się być pojedynek Aston Villa-Chelsea (sobota 13.45), jednak wcale nie musi tak być (wystarczy wspomnieć "hit" ostatniej kolejki, tj. Chelsea-Liverpool).
Ciekawie może być również na JJB Stadium gdzie Wigan podejmie Man City...
Co do reszty spotkań zespołów z czuba tabeli wyniki wydają się łatwe do przewidzenia, ale w Premiership wszystko jest możliwe, więc nic tylko wyczekiwać niespodzianek
Offline
Go!Go! The Villans!!
Dwa dni temu ukazało się zestawienie 100 najlepszych piłkarzy roku 2009 - magazynu Four Four Two. Wrzucam:
Spoiler:
100. Ronaldo
99. Santon
98. (Javier) Zanetti
97. Gomez
96. Akinfeev
95. Giggs
94. Chygrynskiy
93. Palacios
92. Van Nistelrooy
91. Gonzalez
90. Eduardo
89. Misimovic
88. Cazorla
87. Navas
86. Raul
85. Van der Sar
84. Gallas
83. Ronaldinho
82. Del Piero
81. Chamakh
80. Mutu
79. Bosingwa
78. Gignac
77. Gilardino
76. Cech
75. Huntelaar
74. Dzeko
73. Pepe
72. Zhirkov
71. Clichy
70. Milito
69. Grafite
68. Tevez
67. Cassano
66. Srna
65. Van Persie
64. Motta
63. Fabiano
62. Melo
61. Modric
60. Chiellini
59. Lahm
58. Reina
57. Robinho
56. Tymoschuk
55. Cambiasso
54. Totti
53. Pirlo
52. Senna
51. Pique
50. Higuain
49. Ballack
48. Sneijder
47. Carvalho
46. Ramos
45. Silva
44. Berbatov
43. Kanoute
42. Anelka
41. Diarra
40. Robben
39. (Yaya) Toure
38. Adebayor
37. Gourcuff
36. Alonso
35. Buffon
34. Terry
33. Evra
32. Pato
31. Aguero
30. De Rossi
29. Benzema
28. Cole
27. Mascherano
26. Henry
25. Alves
24. Diego
23. Cesar
22. Vidic
21. Forlan
20. Fabregas
19. Ribery
18. Essien
17. Maicon
16. Casillas
15. Arshavin
14. Drogba
13. Ibrahimovic
12. Ferdinand
11. Lampard
10. Rooney
9. Eto’o
8. Kaka
7. Gerrard
6. Torres
5. Villa
3= Iniesta
3= Xavi
2. Ronaldo
1. Messi
Offline
Według mnie taki rodzaj wszelkich zestawień jest beznadziejny... bo jak porównać przydatność ostatniego obrońcy ze strikerem? gdyby był podział na pozycje to "jeszcze, jeszcze", ale tak to BEZEDURA może kierowali się przydatnością dla zespołu, ale... znowu jest wiele znaków zapytania bo (chciałem napisać o messim, ale nie pamiętam meczu Barcelony kiedy przez większość czasu się broniła) czy taki Ronaldo był przydatny Manchesterowi kiedy przez dłuższy czas grali bez piłki? Jasne, że nie, więc zapierdalał za niego Rooney... eee o dupkę rozbić kolejność w tej 100
Offline
wiadomo, ż takie rankingi są po to aby ludzie potem sprzeczali się o właściwą wg nich kolejność. Ja też uważam, że Kaka powinien być co najmniej w pierwszej piątce, a Ferdinand za Riberim, ale właśnie takie było założenie przyświecające twórcom - wywołać spór.
swoją drogą w zeszłorocznym zestawieniu niejaki Arczi Boruc był na 53. miejscu....
Offline
Na oficjalnej stronie Liverpoolu (onetowi już jakoś nie wierzę) napisane jest, że Torres i Gerrard nie zagrają dzisiaj z powodu kontuzji... W tej sytuacji interesuje mnie postawa The Reds w meczu z Czarnymi Kotami.
Ostatnio edytowany przez Redzi (2009-10-17 11:19:00)
Offline
Myślę, że po dzisiejszym hicie kolejki nie można być rozczarowanym. Szybkie tempo, przyzwoite akcje i świetnie wykonywane kornery zapewniły The Villans zwycięstwo. Obawiałem się o obronę drużyny M. O'Neilla ale widać, że dzięki Dunne'owi drużyna ewidentnie tą formację wzmocniła (co było widać zwłaszcza w ataku!). Szkoda niewykorzystanych szans po obu stronach. Niestety Aston po stracie Berry'ego nie posiada jeszcze wystarczającego potencjału aby zadomowić się w TOP4 Premiership - zwłaszcza razi nieporadność i niezgrabność Carew. Pierwsza połowa w mojej opinii lepsza - pierwsza akcja gospodarzy mogła zakończyć się rzutem karnym - gdy bodaj Bosingwa w jakiś ekwilibrystyczny sposób powalił na ziemię Agbonlahora. Na pewno po Chelsea można było spodziewać sie więcej - dla mnie byli dziś bardzo toporni i gol dla nich padł po błędzie Friedela.
Offline
Kruszyna
Muszę się pochwalić że oglądałem i jestem szczęśliwy że mogłem umilić kaca przy tak wspaniałym widowisku
Offline
no rzeczywiście.
Czemu Bena Stillera na tym zdjeciu podpisali Gianfranco Zola?
http://sport.onet.pl/74327.1,1248702,20 … omosc.html
Offline
Postrach Wielgusa
haha no rzeczywiście podobny. może to zaginieni bracia:)
Offline
Podsumowując:
Offline
W tej kolejce najciekawszym wydarzeniem będzie spotkanie L'poolu z ManUtd. Będzie to 200setne spotkanie w charakterze szkoleniowca L'poolu Beniteza. Zobaczymy czy szczęśliwe (osobiście śmiem wątpić)
Zamieszczam statystyki.
Liverpool FC - Manchester United
Ogólnie: 49-43-56 (184:202)
W Liverpoolu: 34-18-22 (118:85)
W Manchesterze: 15-25-34 (66:117)
Troszkę w cieniu tego spotkania jest mecz pomiędzy Tottenhamem a Stoke (jak na razie rewelacja tego sezonu)
I coś na dokładkę chociaż to nie ta liga (PDK;-)):
Spoiler:
Stephen Appiah już od ponad roku nie zaliczył żadnego spotkania na najwyższym poziomie. Po odejściu z Fenerbahce w 2008 roku Ghańczyk bezskutecznie szukał zatrudnienia, ale okazuje się, że w styczniu może ponownie pojawić się w Serie A.
Były zawodnik Parmy, Brescii i Juventusu jest łączony z podpisaniem umowy z Bologną. - Czytałem na stronie internetowej tego klubu, że kibice widzieliby mojego zawodnika w klubie - oznajmił menedżer Appiaha, Luca Pagani - W tym momencie nie mogę potwierdzić informacji, że prowadzimy negocjacje, ale liczymy, że to dobry omen i w styczniu transfer może dojść do skutku.
Pagani dodał, że Appiah jest w dobrej formie fizycznej. - Stephen czuje się świetnie, a wszelki doniesienia o problemach zdrowotnych czy nieścisłościach z FIFA są po prostu nieprawdziwe - zakończył menedżer.
Offline
jak sobie przypomnę Appiaha w PES-ie...
wracając do tematu, tylko jeden mecz wart obejrzenia (jw). Liverpool ostatnio ma LEKKIE wahania formy, zarówno w premiership jak i w lidze mistrzów, doznają porażek. z jednej strony ManUtd będzie faworytem, z drugiej zła passa The Reds się kiedyś musi skończyć...
obstawiam remis.
Offline